To nie są książki dla tych, którzy (leżący na Warmii) Olsztyn oraz Mikołajki wrzucają do jednego wora z napisem „Mazury”. Są raczej dla tych, którzy szukają dróg na uboczu i nie uchylają się przed nieoczywistymi odpowiedziami na pytania o utraconą tożsamość tej krainy.