- Zalaszewski wraca do miejsca, z którego wyszedł – nadbałtyckiej wsi. W zbiorze opowiadań „Luneta z rybiej głowy” zamienia się ona w krainę magiczną.„Pani”, M./ Nr 1 z dn. 01.24
- Milewska umiejętnie łączy solid research z lekkim piórem. Sięga po dokumenty archiwalne, prasę z epoki i wspomnienia świadków, tworząc wielowymiarowy obraz Polski Ludowej. Pokazuje, jak władza próbowała wykorzystać świat przyrody do swoich celów politycznych i propagandowych.Adrianna Ewa Stawska-Ostaszewska, superbiz.se.pl
Wojciech Śmieja, autor Po męstwie, w rozmowie dla oko.press mówi: „Nasze patriarchalne genealogie są słabe i niestabilne, więc je sobie wymyślamy jako różnego rodzaju fikcje. Stąd moja książka w znacznym stopniu skupia się na tych fikcjach i ich zderzaniu się z rzeczywistością”.
„Moja matka nigdy nie umiała dobrze mówić w żadnym języku i może dlatego tak zafascynowałam się językiem. Nauczyłam się mówić poprawnie, żeby nie być jak ona, i od niej nauczyłam się, że językiem można posługiwać się na wiele sposobów” – mówi Claudia Durastanti, autorka książki Obca, w rozmowie z Janem Rybickim.
- To niezwykle ciekawy sposób pisania o przyrodzie – pomaga odkrywać i wnikać w ducha puszczy z ciekawej, wcześniej mniej eksponowanej strony.Radosław Palonka, „Nowe Książki”, M./ Nr 12 z dn. 12.24
- Sommer wybrał takich bohaterów książki, by pokazać, że niemożliwe jest stworzenie jednolitego portretu wyznawcy teorii spiskowych spod znaku QAnon.Marek Paryż, „Nowe Książki”, M./ Nr 12 z dn. 12.24
Levy sprawdza, gdzie poprowadzą ją szczegóły wyłapane z otoczenia (klucze grzechoczące w torebce), codzienne czynności (jeżdżenie elektrycznym rowerem), drobne obsesje (smak lodów dla matki), miłość do córek i marzenia (zwłaszcza te o domu). Sprawdza też, co to znaczy być kobietą po rozwodzie, kobietą bez domu, kobietą, która się starzeje. W ten sposób nadaje znaczenie kobiecemu doświadczeniu. Wyciąga z mroku nasze lęki, ambicje, kompleksy, paranoje i żądze. I mówi: „to właśnie znaczy być kobietą. I to jest OK”.
W audycji „Moje książki” w radiowej Jedynce Patryk Zalaszewski, autor zbioru opowiadań Luneta z rybiej głowy, powiedział, że sam wychował się w małej rybackiej wiosce, w której wszystko kręciło się wokół przystani (dziś - wokół turystów): „Pisząc byłem cały czas zanurzony w tym miejscu. To, co tam dostrzegłem starałem się opisać w książce. Uchwycić tę dziwność mieszkania nad morzem”. Zachęcamy do wysłuchania wywiadu przeprowadzonego przez Magdę Mikołajczuk.
Jaki wpływ na historię PRL-u miała stonka ziemniaczana? Dlaczego bohaterem masowej wyobraźni stał się żubroń i co wspólnego z wyprawą Argonautów mógł mieć arktyczny kryl? Z Moniką Milewską, autorką książki I rak ryba, rozmawiał Krzysztof Grzybowski.
Stonkę, kryla i żubronia - trzy stworzenia, wykorzystane przez komunistyczne władze w Polsce - opisała w swej najnowszej książce Monika Milewska. O publikacji I rak ryba. Stworzenia polityczne PRL-u na antenie Radia Gdańsk rozmawiała Marzena Bakowska. Zachęcamy do wysłuchania!
- Wprawdzie na pierwszy rzut oka wydaje się, że Puszcza Kampinoska to po prostu las, ale Robiński udowadnia, że ten zadrzewiony teren, to coś więcej, przedstawiając Puszczę pod względem archeologicznym, ale również „ludzkim” – historycznym i współczesnym.Laura Banaszak, „Nowy Folder”, Nr 43 z dn. 24.10.24
- PRL często dziś krytykujemy za wszystko. Ale jedno naprawdę może budzić podziw. To niezwykła pomysłowość jej przywódców, którzy potrafili do swojej socjalistycznej ideologii coś, co dziś nazwalibyśmy „wynalazkami”. Właśnie o tej powoli zapominanej inwencji pisze Monika Milewska.Jadwiga Jenczelewska, „Dziennik Zachodni”, DZ./Nr 290 z dn. 13.12.24
Monika Milewska, w Przedziale Literackim Teleexpressu, opowiedziała o swojej książce I rak ryba. Zachęcamy do obejrzenia!
- Podobno talent talent pisarza najpełniej objawia się w opowiadaniach. Twórczość tych dwóch [Cheevera i Setza] jest na to niepodważalnym dowodem.Anna Augustowska, „Medicus”, M./ Nr 12 z dn. 12.24
- Debiuty często wyrastają z miejsc, w których dojrzewaliśmy. Ale od Zalaszewskiego dostajemy więcej niż rodzinne anegdoty. „Luneta z rybiej głowy” to zaskakująco dojrzała literatura opowiadająca m.in. o tym, co czas robi z ludźmi, którzy całe doznane cierpienie trzymają w środku, wyłącznie dla siebie.Monika Ochędowska, wyborcza.pl
- Czekam na tę książkę niecierpliwie, jak na każdy tekst tej autorki, której książki cechuje nadzwyczajna kwerenda, która zadaje swoim bohaterom zawsze celne pytania i której styl jest porywający.Paulina Reiter, „Wysokie Obcasy Extra”, M./ Nr 1 z dn. 01.25
- Każda historia to rodzaj podróży, która uruchamia zapomniane pokłady wspomnień. Oczywiście nie ma powrotu do przeszłości, ale chodzi o tworzenie kolekcji zapomnianych przedmiotów, ożywianie ognia dzieciństwa.Justyna Sobolewska, polityka.pl
- Powrót do dzieciństwa jest u włoskiego pisarza często powrotem do świata, w którym nawet drobne rzeczy potrafią wywołać lęk, tajemnicze, pierwotne mysterium tremendum. Zresztą również sama próba tych podróży do źródeł własnego ja obarczona jest ryzykiem. Mari doskonale wie, że nie zawsze jesteśmy w stanie odzyskać to, co utracone.Piotr Kieżun, kulturaliberalna.pl
- Joanna Wilengowska […] dzierga swój mały kraik, jak pisze, „ze snów i wspomnień tego producenta lokalnych mitów [tj. ojca], ale i z własnego węszenia, podsłuchiwania, czytania, zwiedzania, mohikańskiego tropienia śladów”. A o tym, że robi to z niezwykłym literackim talentem, niech świadczy nominacja do najnowszej edycji Paszportów Polityki. Jak najbardziej zasłużona.Piotr Kieżun, kulturaliberalna.pl
- „Uśpione”, napisane językiem prostym i jednocześnie pełnym emocji, długo nie dają o sobie zapomnieć.Piotr Kieżun, kulturaliberalna.pl
- Głos, jakiego w polskiej literaturze jeszcze nie mieliśmy. Jedna z najbardziej amerykańskich książek napisana przez nieamerykańskiego autora — a zarazem wciągająca saga, która mówi więcej o nas samych, niż mogłoby się wydawać.Amelia Sarnowska, onet.pl
- Proza Włoszki nie jest jednak interesująca tylko ze względu na niecodzienny temat – pisarka dorastająca jedną nogą w Nowym Jorku, drugą w niewielkiej włoskiej miejscowości stworzyła książkę bardzo ciekawą językowo, bo oddającą poczucie nieprzystawalności także w formie.Maria Karpińska, mintmagazine.pl
- „Ptaki Ameryki” to wykaz strategii przetrwania pięknego gatunku, jakim jest samotny człowiek.Joanna Piechura, mintmagazine.pl
- Cierpienie to coś, co najbardziej interesuje pierwszoosobowego narratora. Ostatecznie on, a nie opisywani ludzie, jest najciekawszą postacią w tej książce.Kinga Sabak, mintmagazine.pl
- Proza rybacka to zupełnie odrębny gatunek prozy, któremu należałoby w bibliotekach i księgarniach oddawać własne półki. Nie jest podobny do niczego innego, a debiut Patryka Zalaszewskiego – co za debiut! – doskonale wpisuje się w jego ramy: rybacki realizm magiczny.dziennikiurzednicze.org